Emocjonalnie roztrzaskała mnie scena z wybieraniem i kupowaniem bucików dla Lucy przez Sam i jego przyjaciół. Samowi brakuje około 10 dolarów, wtedy wszyscy kumple spontanicznie oddają większość swoich zaskórniaków aby wspomóc kolegę. Nawet sprzedawca wydawał się poruszony...
Można pięknie pisać o przyjaźni, ten fragment filmu całkowicie wystarczy...