pieprzon.... media piszą tylko o drugoligowych gwiazdkach a o smierci jednego z lepszych aktorów dowiedziałem sie przypadkiem
A kto terez telewizje ogląda .
W internecie huczało o smierci Hoopera podobno chciał zabić swoją ostatnią żone przed śmiercią skurwysyn (ups).
Ale i tak lubię
http://www.filmweb.pl/film/Easy+Rider-1969-1018
Jack Nicholson i Peter Fonda na pogrzebie Denisa:
http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-1283517/Dennis-Hoppers-funeral-Jack -Nicholson-leads-mourners-memorial-service.html
przykro :(:(:(:(:(:(:( Dowiedziałem się o smierci właśnie z Filmweba kilka dni temu...a ostatnio trafiałem na fajne filmy z tym wielkim aktorem. Gdyby LejdiGadze zmarł żółw wszyscy by wiedzieli, a tak...szkoda gadać :(:(
Zawsze uważałem go za jednego z najbardziej sztywnych aktorów Hollywood ale filmy z nim miały jakiś taki jedyny w swoim rodzaju niepowtarzalny klimat i chętnie się do nich wraca. Będzie go brakowało.
Nie wierzę, że to piszę ale dopiero teraz się dowiedziałem o jego śmierci.
2 lata temu urodziła mi się córeczka więc podejrzewam, że w natłoku wydarzeń po prostu ominąłem tą wiadomość.
Aktor bardzo charakterystyczny, ale moja znajomość z jego filmami skończyła się na Wodnym świecie z 1995r.
Najlepszy był w latach 50-tych i 60-tych, przynajmniej wg moich ocen filmów w których grał.